Zaręczyny i…? No właśnie. Kiedy opadną już emocje związane z nowym etapem waszej relacji, pojawia się lawina pytań. Co robić? Jak robić? Kiedy zacząć działać? Znaki zapytania piętrzą się w twojej głowie, ale… nie tylko tam. Pyta rodzina, pytają znajomi i przyjaciele, pyta partner lub partnerka. Wszystkie rozmowy zaczynają się i kończą na temacie zaręczyn, podczas gdy ty zwyczajnie… nie wiesz? Nie przejmuj się! Taka sytuacja zdarza się częściej, niż myślisz.

Zaręczyny i co dalej? Możliwości jest wiele

Nie wszystkie z nas do tematu przedślubnych przygotowań podchodzą tak bardzo „na serio”. Jest jednak sporo kobiet, które (już od pierwszych dni narzeczeństwa) rozpoczynają gorączkowe poszukiwania sali weselnej czy kreacji ślubnej, a także ustalanie terminu i tworzenie dokładnej listy gości. Część z nas z kolei przedślubne przygotowania woli po prostu przerzucić na konsultantkę ślubną (i nie jest to wcale głupi pomysł, choć zwykle dość kosztowny).

Getty Images

Zaręczyny i co dalej - coraz częściej zadajesz sobie to pytanie? Niestety nie mamy złotej recepty na to, w jaki sposób, krok po kroku, ustalić listę palących priorytetów. Poniżej znajdziesz jednak kilka cennych wskazówek, które pomogą ci wstępnie opanować chaos piętrzący się teraz w twojej głowie. Oto one.

Zaręczyny i co dalej? Nie dajmy się zwariować

No właśnie: wdech i wydech! Tylko spokój cię uratuje. Okres zaręczyn powinien kojarzyć się raczej z cudownym momentem twojego życia, który będziesz wspominać do późnej starości. Z każdej strony zalewają cię pytania dotyczące tego, co dalej? Cała ta sytuacja mocno cię frustruje, bo zwyczajnie… nie wiesz? Masz do tego święte prawo. Jedno jest pewne - nie warto działać pod presją. Jedyną osobą, z którą faktycznie powinnaś o tym rozmawiać, jest twój partner/twoja partnerka. Wścibskie ciotki i wujkowie nie muszą znać szczegółów dotyczących waszych planów. Jego kumple czy twoje przyjaciółki - też nie.

Dowiedz się, na którym palcu nosić pierścionek zaręczynowy.

Zaręczyny i co dalej? Ważne, kluczowe pytania

Skoro już jesteśmy przy rozmowie z twoim ukochanym/twoją ukochaną, niewątpliwie jest to dobry moment na poruszenie kilku istotnych kwestii (o ile nie rozmawialiście na ten temat wcześniej). Oto lista pytań, które z pewnością warto sobie na tym etapie zadać:

Zobacz także:

  • Kiedy planujecie wziąć ślub (i czy w ogóle planujecie)?  
  • Jeśli ślub, to: kościelny, cywilny, konkordatowy?
  • WAŻNE: czy planujecie zakładać rodzinę? Jeśli tak, to w jaki sposób chcecie wychowywać swoje dzieci?
  • Gdzie planujecie powiedzieć sobie magiczne: TAK?
  • Jak widzicie ten dzień/tę uroczystość?
  • Jak dzielicie się obowiązkami w temacie planowania ślubu?
  • Co z kosztami dotyczącymi ślubu – w jaki sposób planujecie się podzielić (i jak będziecie dzielić się wspólnymi wydatkami po ślubie)?
  • Mniej romantyczne, ale równie ważne: co z kwestią dotyczącą waszego majątku/majątku partnera lub partnerki w sytuacji, kiedy wasz związek się rozpadnie? Czy zabezpieczacie się w tym temacie?

Data, rodzaj, miejsce i styl uroczystości, dzieci, oczekiwania i, oczywiście, finanse – czyli najbardziej konfliktogenne kwestie. Warto na moment porzucić chwile romantycznych uniesień i od samego początku mieć w tych tematach jasność. Gwarantujemy, że pozwoli to uniknąć ewentualnych nieprzyjemności w przyszłości.

Zaręczyny i co dalej? Metoda małych kroczków

Jeśli już ustaliliście ze swoim partnerem/swoją partnerką powyższe kwestie, zacznijcie po kolei, krok po kroku, realizować wasz plan. Nie bierz na swoje barki zbyt dużo. Na pewno rozsądnie jest podzielić się obowiązkami. Cieszcie się tym czasem, nie pozwalając, żeby zawładnął wami stres.

Jeżeli jednak „mijają dni, miesiące, mija rok", a ty wciąż nie jesteś pewna tej decyzji, zatrzymaj się na moment. Przeanalizuj dokładnie wszystkie elementy, które powstrzymują cię przed zrobieniem kolejnego kroku w tej relacji. Porozmawiaj o swoich zmartwieniach z bliskimi ci osobami. Historia zna wiele przypadków, w których zaręczyny okazały się początkiem… końca.  Pamiętaj jednak, że wątpliwości i znaki zapytania, które pojawiają się tuż po zaręczynach – to wszystko jest normalne. Z reguły boimy się bowiem tego, czego nie znamy, a – nie da się ukryć – czeka cię coś zupełnie nowego. Jedne kobiety reagują na tę myśl z ekscytacją, inne – z przerażeniem.

Nawet jeśli zdanie to zabrzmi jak frazes - posłuchaj głosu swojego serca. To doskonały (najlepszy!) moment, żeby naprawdę go usłyszeć.