Syndrom wypalenia randkowego – praktycznie każdy z nas albo zna kogoś, kto zetknął się z tym problemem, albo doświadczył go na własnej skórze. Badania dowodzą, że aż 82% singli było na co najmniej jednej niedopasowanej randce w ciągu roku, a to właśnie takie „przygody” sprawiają, że nie chcemy już szukać miłości. Na szczęście, istnieją proste sposoby, żeby zredukować liczbę nieudanych spotkań. Przeczytajcie o nich koniecznie.

Dlaczego nie mogę znaleźć miłości?

I choć wydawać by się mogło, że współczesne możliwości w temacie nawiązywania nowych relacji są nieograniczone, wielu ludzi nie podchodzi do tego tematu z podobnym entuzjazmem. Rzeczywistość dotycząca sercowych spraw bywa dziś niezwykle wymagająca. Nie są to bowiem łatwe czasy dla stałych związków. Jeśli więc ktoś takiego poszukuje, powinien uzbroić się nie tylko w cierpliwość, ale też wiedzę dotyczącą tego, jak randkować z głową. Ogrom możliwości sprawia, że trudno jest nam zdecydować się w kwestii wyboru tej jednej/tego jedynego. Nic więc dziwnego, że zwykle nie naprawiamy, a wyrzucamy, po czym szybko zmieniamy na nowsze/lepsze. I tak w kółko. Nie nam to oceniać – w końcu w życiu chodzi o to, żeby przeżyć je po swojemu. Jednocześnie, warto poznać możliwą odpowiedź na pytanie: Dlaczego nie mogę znaleźć miłości?

Być może nie możesz znaleźć miłości, ponieważ:

  • nie czujesz się wystarczająco wartościowa/wy lub atrakcyjna/ny, 
  • doskwiera ci brak pewności siebie,
  • jesteś nadmiernie krytyczna/ny wobec potencjalnych partnerów,
  • odczuwasz strach przed odrzuceniem,
  • randkowe porażki sprawiły, że masz trudności z nawiązywaniem nowych kontaktów,
  • masz za sobą traumatyczne doświadczenia (złamane serce, trudne rozstanie).

Co to jest syndrom wypalenia randkowego?

Syndrom wypalenia randkowego w praktyce wygląda następująco. Spotkanie nr 1? Totalna klapa. Kolejna randka, kolejny zawód. Ostatniej nie chcesz nawet wspominać, bo na samą myśl robi ci się niedobrze. I tak miesiącami, niekiedy latami... Oto przygnębiająca rzeczywistość wielu ludzi, którzy próbują znaleźć swoje szczęście. Osoby, z którymi wybrali się na randkę, były dla nich iskierkami nadziei na to, że nareszcie pokochają i zostaną pokochani.

Nic dziwnego, że po pewnym czasie przestajemy odczuwać satysfakcję związaną z wyczekiwaniem poznania bliżej drugiej osoby. Potencjalna kolacja czy wyjście do kina nie są już ekscytujące. W zasadzie żadne spotkanie nie brzmi tak obiecująco, jak dawniej. Do randek i nowych znajomości zaczynamy podchodzić mechanicznie, nie dając sobie nawet szansy na większe zaangażowanie (w końcu tylko masochiści chcieliby, po raz kolejny, ponosić emocjonalne straty). Tym sposobem tworzy się błędne koło, które w gruncie rzeczy oddala nas tylko od znalezienia prawdziwej miłości. Brzmi znajomo? Najczęściej to właśnie moment, w którym pojawia się syndrom wypalenia randkowego.

Dlaczego dopada nas syndrom wypalenia randkowego?

Badanie przeprowadzone na zlecenie aplikacji Badoo* wykazało, że aż 76% singli, którzy doświadczyli chronicznego niedopasowania, przyznaje – nieudane połączenia wywołują w nich stres i ogólną niechęć do randkowania. Chroniczne niedopasowanie jest zatem jednym z najczęstszych czynników, które wpływają na nasze poczucie rezygnacji w tym temacie.

Wypalenie spowodowane jest randkami z osobami, które oczekiwały po tych spotkaniach czegoś zupełnie innego. Co ciekawe, wspomniane wcześniej badanie wyraźnie pokazuje też, że boimy się jasno wyrażać nasze potrzeby i oczekiwania ze względu na... presją społeczną oraz powierzchowną ocenę. 

Zobacz także:

Prawie 1/5 randkowiczów deklaruje chęć poważnego związku tylko dlatego, że oczekuje tego od nich rodzina lub przyjaciele. Z kolei intencje 24% randkowiczów są dynamiczne – zmieniają się w zależności od nastroju. Nie brzmi to zbyt optymistycznie. Optymistycznym jest natomiast fakt, że prawie połowa badanych lubi, kiedy inni ludzie jasno określają swoje zamiary. Każda ze stron wie wówczas, że nie traci czasu.

Syndrom wypalenia randkowego – jak go uniknąć?

Randkowanie byłoby zatem znacznie prostsze (i przyjemniejsze), gdybyśmy dużo wcześniej wiedzieli, czego szuka druga osoba. Lepsze dopasowanie wiąże się z bardziej udanymi randkami, mniejszym stresem i większą szansą na sukces (bez względu na to, czy sukcesem tym jest dla kogoś stały związek, niezobowiązująca relacja, czy też coś „pomiędzy”). 

Zanim pójdziesz gdziekolwiek i z kimkolwiek, uświadom sobie, czego naprawdę chcesz:

  1. Chcę się umówić: „Chcę umawiać się na randki i dobrze się bawić”.
  2. Chcę porozmawiać: „Chcę pogadać i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Bez presji”.
  3. Szukam związku: „Szukam czegoś trwałego. Nie interesują mnie gierki”.

Szanujmy czas swój i drugiej osoby, określając na wstępie nasze intencje. Takie podejście to hardballing – pozytywny trend, który zdecydowanie warto wcielić w życie. Gwarantujemy, że zyska na tym każdy. Zanim jednak zapytamy kogoś o podejście do spotkania czy relacji, odpowiedzmy sobie na pytanie... czy sami właściwie wiemy, czego szukamy?

*Badanie BADOO zostało zrealizowane w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i Brazylii, metodą online (CAWI) w dniach 25.10.2021-03.11.2021 przez agencję OnePoll, z udziałem 5000 randkujących singli (18+).