Serial może być wielki i głośny, ale my nie jesteśmy tacy – zapewniają twórcy „The Crown”, pytani o to, jak zamierzają podejść do tematu śmierci księżnej Diany, która nastąpi w 6. sezonie serialu. Wszystko wskazuje na to, że samego momentu wypadku nie zobaczymy. Co zatem zostanie pokazane?

Śmierć księżnej Diany 6. sezonie „The Crown”

Podczas obywającego się kilka dni temu Festiwalu Telewizyjnego w Edynburgu odbyło się spotkanie z twórcami i twórczyniami „The Crown”. Obecni byli na nim producenci wykonawczy serialu, Andy Harries i Suzanne Mackie, którzy zdecydowali się opowiedzieć nieco więcej o jego finałowym sezonie. Nie zabrało oczywiście pytania o jedno z kluczowych wydarzeń, które zostanie w nim pokazane, czyli tragicznego wypadku księżnej Diany. 

Śmierć księżnej Diany (w tej roli Elizabeth Debicki) zobaczymy w jednym z pierwszych odcinków 6. sezonu „The Crown”. Sceny zostały nakręcone w październiku ubiegłego roku a - jak informował „Deadline” - za kulisami panowało ogromne napięcie. Twórcy zapewnili jednak, że sceny nie będą drastyczne, bowiem delikatnie i z wyczuciem podeszli do tematu:

Serial może być wielki i głośny, ale my tacy nie jesteśmy. Jesteśmy myślącymi ludźmi i jesteśmy wrażliwymi ludźmi. Odbyliśmy bardzo staranne i długie rozmowy na temat tego, jak zamierzamy to zrobić [...] Ostatecznie to widzowie wydadzą osąd, ale myślę, że zostało to odtworzone delikatnie i w przemyślany sposób. Elizabeth Debicki jest niezwykłą aktorką, a przy tym była niezwykle troskliwa i taktowna. Kochała Dianę. Wszyscy żywimy [do niej] ogromny szacunek, mam nadzieję, że to jest widoczne.– zapewniła Suzanne Mackie.

Z uwagi na fakt, że synowie księżnej Diany, William i Harry wielokrotnie wspominali w wywiadach o traumatycznych przeżyciach w związku ze śmiercią mamy, obawiano się, że zbyt „mocne” pokazanie tego momentu będzie wielkim nietaktem, a może nawet skandalem.

O czym będzie 6. sezon „The Crown”? Aktorzy, fabuła, data premiery

Premiera 6. sezonu „The Crown” będzie miała miejsce w tym roku, jednak wciąż nie podano oficjalnej daty. W trakcie produkcji finałowej transzy zmarła królowa Elżbieta II, co spowodowało przerwę w pracy ekipy. Andy Harries podczas Festiwalu Telewizyjnego w Edynburgu zapowiedział, że ostatni odcinek tego serialu jest „jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek stworzył”:

Odejście Jej Królewskiej Mości miało wpływ na nas wszystkich. Nie zmieniło to [historii] fundamentalnie, ale w pewnym sensie jednak zmieniło. Kiedy to zobaczycie, myślę, że zrozumiecie, o co mi chodzi. To bardzo mocny film i pełen szacunku odcinek – pokreślił producent wykonawczy „The Crown”.

Suzanne Mackie nazwała finał „The Crown” listem miłosnym do Królowej od scenarzysty Petera Morgana. Co chciała przez to powiedzieć? Przekonamy się niebawem.

Więcej na temat 6. sezonu „The Crown” przeczytacie w tym artykule:

Zobacz także: