Pomadka, która długo utrzymuje się na ustach. O aksamitnym wykończeniu. No i ma zachwycający, głęboki odcień. Usta dzięki niej są niezwykle zmysłowe… Mowa o kultowej Pillow Talk od Charlotte Tilbury. Jednak nie o jej podstawowym odcieniu, a tym nieco ciemniejszym, czyli Pillow Talk Medium. Dlaczego warto go wypróbować? Co w tej szmince tak niezwykłego?

Fenomen pomadki Charlotte Tilbury Pillow Talk

Zacznijmy od tego, że bestsellerem i sztandarowym produktem kosmetycznej linii makijażystki gwiazd, czyli Charlotte Tilbury, stała się jej matowa pomadka Pillow Talk w idealnym odcieniu nude i towarzysząca jej konturówka. Ten duet zapewnia efekt pełniejszych ust w naturalnym wydaniu, który w zasadzie pasuje na każdą okazję. Szminka sprzedaje się co około 2 minuty. Inne produkty, które pojawiły się w linii Pillow Talk – co 10 sekund. Charlotte zapewnia, że Pillow Talk to idealny odcień dla każdych ust, dla każdej karnacji. W dodatku nie wysusza naszych warg, bo napakowana jest nie tylko pigmentami, lecz także dobroczynnymi składnikami, takimi jak:

  • ekstrakt z orchidei, który zmiękcza i odżywia,
  • witamina E (tokoferol) – silny przeciwutleniacz,
  • estry zmiękczające – stosowane w celu poprawy odczucia, miękkości i konsystencji szminki.

Do tego przyjemny zapach, świetna trwałość i eleganckie opakowanie. 

Pomadka Charlotte Tilbury - Matte Revolution - Pillow Talk Medium: recenzja

Czasem jednak chcemy czegoś więcej, mocniejszego koloru. Zwłaszcza kiedy w grę wchodzi spotkanie wieczorową porą, któremu towarzyszy na przykład mała czarna. Wtedy zdecydowanie potrzebujemy czegoś "bold & beautiful". I w tym przypadku Charlotte Tilbury przychodzi nam z pomocą ze swoimi kosmetykami, a dokładnie z matową Pillow Talk Medium, która wciąż jest niezwykle komfortowa w noszeniu, z welwetowym wykończeniem, ale i przy okazji z bardziej wyrazistym kolorem. Doskonale wygląda zarówno w wydaniu z konturówką, dokładnie pokrywając nasze ustal, ale i niby niedbale wklepana opuszkiem palca w wargi, dając zblurowany efekt, jak gdybyśmy dopiero co zjadły dzikie leśne owoce. 

Pillow Talk Medium to cieplejsza, jagodowo-różowa wersja Original Pillow Talk. Jeśli jednak ktoś woli coś mocniej kremowego, z lekkim połyskiem, to może skusić się na Charlotte Tilbury - K.i.s.s.i.n.g - Pillow Talk Deep.

Pomadka Charlotte Tilbury - Matte Revolution - Pillow Talk Medium: opinie

A co użytkowniczki sieci sądzą o pomadkach Pillow Talk? Sporo z nich kocha oryginalną wersję, uzasadniając, że jest to nude idealny, dobrze prezentujący się w każdych warunkach. Są i takie, które zdecydowanie bardziej cenią sobie mocniejszy kolor i są totalnie w teamie matowej Pillow Talk Medium. Przy tym i jedne, i drugie podkreślają, że Charlotte dokonała wydawałoby się, że niemożliwego: długotrwały mat nie wysusza ust!

Pierwsze, co rzuca się w oczy to opakowanie - piękne, solidne, dość ciężkie, bardzo eleganckie. Trochę w stylu retro, albo starego Hollywood. Sam produkt jakościowo wypada bardzo, bardzo dobrze. Wykończenie jest moim zdaniem raczej półmatowe, nie jest to typowy, suchy, tępy mat i za to duży plus. Jak na półmat pomadka jest naprawdę kremowa, gładko sunie po ustach, jest dobrze napigmentowana, i tworzy gładkie, pełne krycie – zauważa Fragaria__vesca na łamach wizaz.pl.

Zobacz także: