Taylor Swift i Travis Kelce to para, która od nieco ponad miesiąca jest na językach całego świata. Nie bez powodu. W końcu kto by się spodziewał, że artystka dotychczas gustująca w aktorach i muzykach z Wielkiej Brytanii, nagle zakocha się w mierzącym prawie dwa metry topowym graczu amerykańskiego futbolu? Tego, że nazwiska Swift i Kelce będą łączone w kontekście romantycznym chyba nikt nie mógł przewidzieć. Trzeba jednak przyznać, że nowa para w zagranicznym show-biznesie zyskała już sobie spore grono fanów i fanek

W ogóle nas to nie dziwi. W końcu historia czołowego gracza ligii NFL i jednej z najbardziej rozchwytywanych wokalistek na świecie brzmi jak scenariusz dobrej komedii romantycznej z pierwszej dekady XXI wieku. Wspierająca Taylor na trybunach podczas meczu drużyny Kansas City Chiefs, Travis wysyłający ukochanej bukiet róż z okazji premiery jej filmu... Do tego dochodzi zdjęcie, które rozgrzało internet do czerwoności. Tak szczęśliwej Swift nie widzieliśmy i nie widziałyśmy już dawno. So cute!

To zdjęcie Taylor Swift i Travisa Kelce to najlepsze, co dziś zobaczycie

Taylor Swift i Travis Kelce nie kryją się już z czułościami. 23 października Chariah Gordon, czyli dziewczyna skrzydłowego Kansas City Chiefs Mecole Hardman, udostępniła serię zdjęć po meczu drużyny ukochanego. Na jednej z klatek zapozowała z pierwszą parą amerykańskiego futbolu, czyli właśnie z Taylor i Travisem. Samo pojawienie się zakochanych na Instagramie zrobiło furorę, jednak prawdziwe zamieszanie wywołała poza w jakiej zostali uwiecznieni.

Na zdjęciu autorka radiowych hitów całuje Travisa w policzek, kładąc swoją dłoń na jego klatce piersiowej, a ten uśmiecha się zawadiacko do kamery. Poza znana chyba wszystkim parom podczas licealnych balów i studniówek, prawda? Nastoletniego vibe'u bez wątpienia dodaje również stylizacja Taylor, która podczas meczu postawiła na czerwoną bluzę drużyny Kansas City, czarną plisowaną mini i wygodne sneakersy. Cheerleader gf and football player bf? To nawet nie są oni.

Wygląda na to, że relacja Taylor i Travisa zmierza ku dobremu, a para świetnie się dogaduje, szanuje swoje granice, a jednocześnie publicznie (i prywatnie) okazuje sobie wsparcie. Czy na naszych oczach tworzy się związek, który stanie się amerykańskim odpowiednikiem Beckhamów? Czas pokaże.