Choć dawno minęły już czasy, w których obowiązywał tylko jeden kanon urody, zgodnie z którym atutem były duże piersi, bywają momenty, kiedy zależy nam na ich optycznym powiększeniu. Albo po prostu mamy na to ochotę i już. To właśnie w takich chwilach warto sięgnąć nie tylko po stworzoną do tego celu bieliznę: staniki typu push up albo bogato zdobione falbankami, ale i odpowiednie elementy garderoby, na przykład sukienki. Czym powinna charakteryzować się sukienka powiększająca biust? Podpowiadamy, po jakie modele szczególnie warto sięgnąć i na jakie detale zwrócić uwagę. 

Sukienka powiększająca biust: Z falbankami na wysokości piersi

Zacznijmy od wspomnianych już falbanek, bo to najprostszy stylizacyjny trik, który pozwala optycznie powiększyć piersi.  Falbanki zdobią więc nie tylko staniki na małe piersi, ale i sukienki, które mają za zadanie dodać kilka centymetrów w biuście. I nie ma znaczenia, czy jest to jedna okazała falbana czy drobne i licznie występujące falbanki. Grunt, by pojawiły się na wysokości klatki piersiowej, dodając w tym miejscu objętości. Dobra wiadomość? Sukienki z falbankami to jeden z silniejszych trendów na sezon wiosna-lato 2022. Dwie pieczenie można więc upiec na jednym ogniu. 

Warto dodać, że podobny, powiększajacy biust efekt, uzyskamy, sięgając nie tylko po sukienki z falbankami, ale i zdobione koronką lub innymi aplikacjami. Grunt, by na wysokości biustu „sporo się działo”. 

Sukienka powiększająca biust: Z wiązaniem na wysokości piersi

Świetnie sprawdzają się także modne ostatnio wiązania na wysokości piersi, które pojawiają się zarówno w dzianinowych maksi z wycięciami, jak i zwiewnych sukienkach we wzory albo koronkowych. Fanką tych pierwszych jest sama Rosie Huntington-Whiteley, która jest żywym przykładem, że to działa. 

Sukienka powiększająca biust: Z dekoltem typu halter

Przykład warto wziąć także z innej influencerki, a konkretnie Leonie Hanne, która słabość ma do sukienek z dekoltem typu halter (malutkim przy szyi za to z głębokimi wycięciami wokół ramion, co skutecznie zmienia proporcje ciała). One także należą do sukienek powiększających biust. Zwłaszcza, gdy dodatkowo są na przykład plisowane. Albo wyróżniają się charakterystycznymi wycięciami po bokach na wysokości talii, jak sukienka z Mango, na którą postawiła ostatnio Selena Gomez. Taki fason skutecznie podkreśla kobiece kształty – wysmukla talię i właśnie optycznie powiększa biust. 

Sukienka powiększająca biust: Z dekoltem hiszpańskim

Inny rodzaj dekoltu, który nadaje sukienkom status powiększających piersi? Dekolt hiszpański (lub inaczej dekolt carmen) – prosty, poziomy i przede wszystkim eksponujący górną część pleców oraz ramiona. Bardzo często dodatkowo wykańczany falbaną, co jeszcze bardziej potęguje efekt. 

Sukienka powiększająca biust: Asymetryczna

Wśród sukienek optycznie powiększających piersi są także modele asymetryczne, które ze względu na swój charakterystyczny krój sprawiają, że w okolicy biustu sporo się dzieje – zwłaszcza, gdy dodatkowo zdobione są spektakularnymi aplikacjami, na przykład okazałym kwiatem w wydaniu 3D. 

Zobacz także:

Sukienka powiększająca biust: Z paskiem (lub gumką) w talii

Optycznie powiększające biust są także sukienki z wyraźnym odcięciem w talii – gumką albo paskiem. Które podkreślając talię, nadają sylwetce kształt klepsydry. Dzięki temu nawet bardziej zabudowane sukienki albo modele z dekoltem w kształcie litery V, które teoretycznie nie są polecane osobom z małym biustem, dają radę. Kolejny stylizacyjny trik, który pozwala odwrócić uwagę od małego biustu? Sukienka z dekoltem... na plecach! Efekt wow gwarantowany. Doskonale wiedzą o tym najbardziej stylowe (i seksowne) Francuzki, które często właśnie ją zakładają, szykując się na randkę. 

W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.