Matthew Perry, a dla wielu po prostu Chandler z serialu „Przyjaciele” zmarł w sobotę, 28 października. Nic nie zapowiadało jego nagłej śmierci.

Matthew Perry nie żyje

Matthew Perry nie żyje. O śmierci aktora jako pierwszy poinformował „Los Angeles Times”. Informacja ta została już potwierdzona przez rodzinę. Odtwórca roli Chandlera Binga został znaleziony w swoim domu w Los Angeles.

Jak podają zagraniczne media, znajdował się w jacuzzi. Przyczyna nagłej śmierci aktora nie jest znana. Lokalna policja nie odnalazła na miejscu substancji psychotropowych, wiadomo jedynie, że doszło do nagłego zatrzymania akcji serca i (prawdopodobnie) przypadkowego utonięcia.

W zeszłym roku aktor wydał książkę „Przyjaciele, kochankowie i wielka straszna rzecz”, w której opisał swoje trwające od wielu lat zmagania z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Nie tylko mam tę chorobę, ale jest też źle – pisał w książce, która ukazała się w listopadzie 2022 roku.

Matthew Perry – kariera

Matthew Perry urodził się 19 sierpnia 1969 roku w Williamstown w stanie Massachusetts, wychował się w Kanadzie, a następnie przeprowadził się do Los Angeles. W 1987 roku zagrał rolę Chazza Russella w serialu telewizyjnym „Second Chance”, jednak prawdziwą sławę zyskał dopiero kilka lat później. W 1994 roku otrzymał rolę Chandlera w kultowym już dziś serialu „Przyjaciele”. Jego postać była jedną z najbardziej lubianych przez fanów produkcji.

Po zakończeniu emisji „Przyjaciół” zagrał m.in. w serialu „Mr. Sunshine” oraz filmie „Młodzi gniewni - historia Rona Clarka”. Jedną z ostatnich ról Perry'ego była postać Teda Kennedy'ego w miniserialu „Rodzina Kennedych. Zmierzch legendy” z 2017 roku.

Prywatnie, aktor otwarcie przyznawał, że choć od zawsze chciał być sławny, nie był gotowy na idące za tym konsekwencje. W 2016 roku w wywiadzie dla BBC przyznał nawet, że nie pamięta kręcenia kilku sezonów „Przyjaciele”, a wszystko przez uzależnienia, z którymi się wtedy zmagał. Miałem spory problem z alkoholem i tabletkami, nie mogłem przestać zażywać tych substancji – przyznał. Artysta wielokrotnie podjemował próby wyjścia z nałogów.

Zobacz także: