Luty okazał się miesiącem, w którym nieustannie trafiałam na kosmetyczne nowości. Dzięki temu odkryłam kilka obiecujących propozycji, które podbiły moje serce od pierwszych użyć. Być może wśród poniższych propozycji czekają na was wasi nowi ulubieńcy. W ostatnich tygodniach stawiałam przede wszystkim na pielęgnację skóry po mroźnej zimie. I nie, nie mowa tu jedynie o skórze twarzy, ale także dłoniach i ciele. Odkryłam również kilka nowości w temacie makijażu, a i w kontekście perfum mam dla was perełkę wartą polecenia.  Dzięki takiej różnorodności każda z was może znaleźć coś dla siebie. Ja już mam wytypowane kosmetyki, którymi chce poświęcić najwięcej uwagi podczas testowania. Być może wrażeniami podzielę się w osobnych recenzjach, a na razie: Enjoy!

Yves Saint Laurent All Hours Foundation podkład

Moje poszukiwania idealnego podkładu zakończyły się w tym miesiącu wraz z produktem All Hours od Yves Saint Laurent. To nie tylko genialny pokład, posiadający wysokie krycie przy jednocześnie lekkiej formule, która nie daje efektu maski i nie męczy skóry dzięki technologi Skin-Fusing™ (nie ma nic lepszego niż uczucie nagiej skóry, gdy ma się pomalowaną twarz, prawda?). To również produkt wzbogacony o formułę nowej generacji nasyconej kwasem hialuronowym, która zapewnia 24 godziny komfortu i nawilżenia. Zawierając 77% składników pielęgnacyjnych, wzbogaconych o ekstrakty z jaśminu, All Hours pielęgnuje skórę i poprawia jej jakość, a jednocześnie doskonale maskuje niedoskonałości i wyrównuje koloryt. Dla mnie to win-win situation. Dziewczyny w sieci piszą w swoich opiniach, że All Hours jest wart każdej złotówki. Pełna zgoda.

Drunk Elephant Krem regenerujący Bora Barrier

Pielęgnacja skóry po zimie to w moim przypadku dbanie o barierę hydrolipidową i maksymalne nawilżenie, dlatego moim ulubieńcem lutego (a jednocześnie kosmetyczną nowością, która na stałe zagości w mojej kosmetyczce) stał się krem regenerujący Bora Barrier od marki Drunk Elephant. Bogaty w ceramidy, lipidy i antyoksydanty produkt to prawdziwa gratka dla osób, które w okresie wiosennym pragną zadbać o zdrowie swojej skóry. To także game chager dla posiadaczek skóry suchej, spragnionej blasku i o nierównym kolorycie. Do tego ujędrnia, nawilża, redukuje widoczne zaczerwienienia – to uniwersalny kosmetyk, który może okazać się Świętym Graalem w waszej pielęgnacji.

L'oreal Elseve Bond Repair Pre-szampon naprawczy do włosów

Mówi się o odżywkach, maskach, mgiełkach. W lutym odkryłam kolejny produkt, stworzony z myślą o intensywnej pielęgnacji włosów, które wymagają wzmocnienia i regeneracji. Pre-szampon naprawczy do włosów od marki L'oreal to prawdziwa bomba witaminowa dla zniszczonych pasm, której podstawą jest kwas cytrynowy, odpowiadający za odbudowanie włókna włosów, wzmacniając je od środka. Przy regularnym stosowaniu produkt sprawił, że moje osłabione pasma stały się silniejsze i bardziej odporne na uszkodzenia, a do tego wyglądają zdrowiej i piękniej.

* ceny przekreślone to najniższe ceny w okresie 30 dni przed obniżką

Your Kaya Regenerujące serum do rąk i paznokci

Regenerujące serum do dłoni i paznokci to nowość, która szybko stała się nie tylko moim ulubieńcem, ale także mojej mamy. Produkt od polskiej marki Your Kaya pokochałyśmy przede wszystkim za płynną, mleczną konsystencję, która przyjemnie i szybko wchłania się w skórę. Już po pierwszym użyciu dłonie stają się miękkie i gładkie – „prawie atłasowe” (jak stwierdziła moja mama). To bez wątpienia produkt, który nie ma sobie równych w kwestii pielęgnacji dłoni i paznokci – kompleksowo dba o skórę, zmiękcza ją, a do tego pięknie pachnie. Użytkowanie serum można skwitować jednym zdaniem: „Nigdy w życiu nie miałam tak gładkich dłoni”. Serio.

Alba 1913 Odżywcze masło do ciała

Kosmetycznym odkryciem lutego okazał się również produkt do pielęgnacji ciała, którą mam zwyczaj traktować po macoszemu. Nie przepadam za balsamami do ciała i nie lubię uczucia lepkiej skóry po kąpieli. Minuty czekania, aż krem się wchłonie, ciągną się dla mnie w nieskończoność. Znalazłam jednak produkt, który podbił moje serce od pierwszego użycia i sprawił, że nabrałam ochoty na wieczorny rytuał pielęgnacyjny dla ciała. Wegańskie masło do ciała od polskiej marki Alba to prawdziwa uczta dla mojej skóry, która nawilża, ujędrnia i relaksuje, a to za sprawą ekstraktu centelli, ekstraktu marchwi oraz olejków eterycznych. Masło doskonale i szybko się wchłania, pozostawiając ciało miękkie i pachnące, czyli same plusy, zero minusów.

Bobbi Brown Vitamin Enriched Skin Tint SPF 15

Ten krem BB z kompleksem witaminowym to rewelacyjna alternatywa dla podkładu. Genialnie nawilża, zapewniając przy tym lekkie, naturalnie wyglądające krycie. Odżywcza formuła pielęgnuje skórę, a filtr SPF 15 chroni ją przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB. Sprawdza się świetnie także jako baza pod makijaż – wygładza skórę, ujednolica ją i sprawia, że staje się bardziej promienna i rozświetlona.

Zobacz także:

Regenerujący krem ochronny Avène Cicalfate+

Najlepszy na podrażnienia. Regenerujący krem ochronny od Avène cudownie koi, łagodzi i odżywia zaczerwienioną, piekącą skórą. W miejscach podrażnienia w powierzchownych warstwach naskórka pozostawia film ochronny, który tworzy „efekt opatrunku”. Dzięki temu dyskomfort zmniejsza się właściwie natychmiast po aplikacji, a uczucie dogłębnego nawilżenia utrzymuje się przez wiele godzin.

Clarins Double Serum Light Texture

Nowa wersja kultowego Double Serum, która swoją premierę miała w ubiegłym roku to zdecydowanie jedno z moich największych odkryć wśród kosmetyków do pielęgnacji skóry. Ma ultralekką formułę, w której zamknięto bogactwo naturalnych składników aktywnych. Świetne do stosowania rano i wieczorem. Wspaniale wygładza skórę, rozświetla, zmniejsza widoczność porów, a regularnie stosowane sprawia, że cera staje się jędrniejsza i ujednolicona.

fot. materiały prasowe

Maison Margiela Replica From the Garden

Zapach From the Gardenden od Maison Margiela to idealne perfumy na nadchodzącą wiosnę. Pachną (dosłownie) jak ogród pełen nowalijek. Są cudownie orzeźwiające. Dominują w nich soczyste cytrusy (zielona mandarnka, grejpfrut) i zaskakujący aromat liści pomidora. Całości dopełniają elegancka róża, piżmo, geranium i hipnotyzujące nuty drzewne. Mają w sobie wszystko, czego pragnę po długiej zimie – są jak słoneczny, leniwy poranek, którego zapach wprowadza mnie w stan błogości.