Mob wife style doczekał się sporej konkurencji. Wraz z nadejściem cieplejszych dni sztuczne futra z lamparta zamieniamy na zamszowe kurtki z frędzlami. Pod spód zakładamy haftowane koszule, a ulubione jeansy wkładamy w kowbojki (choć prawdziwi kowboje nigdy tego nie robią – nogawki spodni nakładają na cholewkę butów, a nie odwrotnie). Galopem nadjeżdża trend westerncore lub inaczej estetyka cowgirl. Czym się charakteryzuje i skąd się wzięła? Nie trzymamy was dłużej w niepewności.

Westerncore czyli estetyka cowgirl

Westerncore lub inaczej estetyka cowgirl to nic innego jak styl ubierania inspirowany Dzikim Zachodem. Nadejście trendu jako pierwszy zapowiedział Pinterest, który już pod koniec ubiegłego roku zauważył wzrost wyszukiwań hasła: vintage American style. I to aż o 145%!

fot. Getty Images / Edward Berthelot / Contributor

Zainteresowanie tematem gwałtownie wzrosło za sprawą Pharella Williamsa, który najwyraźniej pozazdrościł Lilowi Nasowi hitu „Old Town Road” nagranego wspólnie z Billym Rayem Cyrusem (tak, tatą Miley) i również zainteresował się stylem country. Z tą różnicą, że zamiast nagrać piosenkę, postanowił… zaprojektować ubrania i dodatki. W końcu raper i producent muzyczny od niedawna jest także dyrektorem kreatywnym męskiej linii Louis Vuitton. To właśnie dla francuskiego domu mody stworzył kolekcję na jesień i zimę 2024/25 w całości inspirowaną Dzikim Zachodem. Swoją premierę miała podczas tygodnia mody męskiej, który całkiem niedawno odbywał się w Paryżu. I zrobiła absolutną furorę! Na wybiegu można było oglądać haftowane kowbojki, koszule z falbanami, wytarte jeansy, skórzane kurtki... Właściwie brakowało tylko koni (co, jak wiadomo, na wybiegach wcześniej się zdarzało).

Louis Vuitton menswear, jesień-zima 2024/25 / fot. Spotlight / Launchmetrics

Ale inspiracja kowbojskim stylem pojawiła się nie tylko w kolekcji Pharella Williamsa dla Louis Vuitton. Sięgnęły po nią również marki, takie jak Lemaire, DSquared2 czy Egonlab.

DSquared2, jesień-zima 2024/25 / fot. Spotlight / Launchmetrics

Zobacz także:

Westerncore w popkulturze

Silną pozycję westerncore ugruntowała popkultura. Najpierw na Netfliksa trafił serial wytwórni Paramount „Yellowstone”, w którym Kevin Costner jako John Dutton, by obronić swoje ranczo, stawia czoła: bezwzględnym deweloperom, rdzennym mieszkańcom Ameryki, rodzinie a nawet… własnej przeszłości.

Kadr z serialu Yellowstone / fot. materiały dystrybutora

Następnie Beyoncé  jako pierwsza czarna artystka wypuściła dwa hity w stylu country: „Texas Hold’em” i „16 Carriages”, które do dziś nucimy pod nosem, zastanawiając się, czy nie przyciąć włosów na long boba (jak Queen B), by lepiej pasowały do kapelusza z szerokim rondem, jaki wokalistka nosi w krótkim wideo, promującym piosenki na YouTube i Spotify.

A może od Beyonce wolicie Lanę del Rey? Ona także obficie czerpie ostatnio z muzyki country, zachęcając do tego także i nas.

Estetyka cowgirl: Elementy charakterystyczne

Chcecie się poddać nurtowi? Sięgnijcie nie tylko po kowbojskie kapelusze, ale i kowbojki, które wiosną 2024 wciąż są jednymi z najmodniejszych butów (kolejny sezon z rzędu!). Ale to jeszcze nie wszystko. Estetykę cowgirl wyznaczają też ubrania z denimu: koszule, spodnie, spódnice, kamizele i katany, które nosimy od stóp do głów (tzw. denim on denim), haftowane koszule z minikołnierzykami, zamsz, skórzane frędzle, paski wysadzane nitami czy torby w krowie łaty. Hitem są także multibarwne wełniane swetry w etniczne wzory inspirowane kocykami wkładanymi pod westernowe siodła. Z powodzeniem można je nosić zamiast płaszcza w chłodniejsze wiosenne dni.

Westerncore w wersji minimum? Wstążeczka zawiązana pod szyją. Wymarzona para dla jeansowej koszuli z kołnierzykiem. Stylizacyjny trik podpatrzyliśmy we wspomnianej już męskiej kolekcji Louis Vuitton na jesień i zimę 2024, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by trend podchwyciły także dziewczyny! Tym bardziej, że projektanci zachęcają do tego, byśmy zamiast udawać dziewczynę kowboja, same wzięły lasso w swoje ręce. Przykład (najlepszy) daje Bella Hadid, dla której – z racji jej zamiłowania do koni – westerncore jest środowiskiem naturalnym. To dlatego tak często na Instagramie (i nie tylko) możemy oglądać ją w kowbojskich kapeluszach, butach i zamszowych czapsach z frędzlami. Nie wahajcie się zainspirować!