Maję Kubaczyk możecie znać z bloga Red Bow by Maja Kubaczyk gdzie od kilku lat dzieli się ze swoimi obserwatorkami pomysłami na stylizacje. Stoi ona również za marką Nami, która – jak mówi Maja – była „kolejnym etapem i naturalnym procesem” jej działań w świecie mody. Początki brandu są wyjątkowe – powstał, gdy Maja była w ciąży z córeczką Nelą. Do pierwszej litery jej imienia nawiązuje nazwa brandu. - Reszta to kombinacja ważnych dla mnie słów – wyznaje założycielka.

Główną inspiracją przy pierwszej kolekcji Nami, która pojawiła się w 2019 roku, były kowbojki – uwielbiany przez Maję fason butów. Takie założenie przyświeca założycielce marki od samego początku – rzeczy, które oferuje swoim klientkom, muszą być spójne z jej stylem. - Wiem, co mi się podoba i wiem również, czego brakuje na rynku – dodaje i podkreśla, że swoje projekty kieruje do „dziewczyn, które lubią modę i nie chcą wyglądać „jak każdy”.
 


W tworzenie swojej marki Maja zaangażowana jest w 100%. - Nic nie dzieje się beze mnie. Osobiście wybieram tkaniny, dbam o detale. Zanim dany projekt pojawi się w sklepie, najpierw sama go noszę i testuję. Dba również o to, aby rzeczy z metką Nami odszywane były w szwalniach z krawcowymi z wieloletnim doświadczeniem, gdzie nie produkuje się ubrań taśmowo i przywiązuje wagę do jakości. Zaglądamy do sklepu internetowego Nami.com, gdzie można kupić projekt Mai. Sukienki i bluzki, które przeważają w ofercie, dostępne są zaledwie w kilku sztukach. A o to, czy jest szansa na kolejne rozmiary danego modelu, fanki Nami dopytują na instagramowym profilu marki.
 


- Nie ma nic lepszego jak wiadomość od klientki, że jest zadowolona z zakupu projektu Nami – mówi Maja, kiedy pytam ją o to, co daje jej najwięcej satysfakcji w prowadzeniu własnego biznesu w branży, w której przecież alternatyw nie brakuje, a zdobycie zaufanego grona odbiorców jest naprawdę sporym wyzwaniem. - Na początku były to głównie moje obserwatorki. Teraz mogę już powiedzieć, że nie tylko. Grono #namigirls powiększa się każdego dnia – cieszy się założycielka Nami.

Plany na przyszłość? - Wejść bardziej w dział basic i mocno go rozwinąć. Wiem po sobie, że w kobiecej garderobie nie może zabraknąć takich właśnie ubrań – mówi Maja. Swoim klientkom chce oferować ubrania, które można nosić przez wiele sezonów oraz ogrywać na wiele sposobów. I mocno wierzy w to, że dziewczyny, którym podobają się jej projekty, będą wracać po kolejne rzeczy.