W stale pędzącym świecie zwłaszcza w wielkich miastach, dla wielu tempo życia zaczyna być męczące. To właśnie te osoby najczęściej sięgają po wskazówki, które umożliwiają im wprowadzenie pewnych zmian. Tutaj z pomocą przychodzą m.in. książki o slow life. Zapoznanie się z taką lekturą oraz zmiana perspektywy może znacząco podnieść jakość życia. Sprawdź, po które pozycje warto sięgnąć.

Czym jest slow life?

Kluczową wartością ruchu slow life jest życie w zgodzie ze sobą oraz naturą. To wykonywanie obowiązków we własnym tempie, bez sztucznie narzucanych deadlinów i presji społecznej. To także nauka odpoczywania bez wyrzutów sumienia. Z uwzględnieniem tego, co jest dla nas dobre i rozwijające. Ważne jest odnalezienie w sobie świadomości, jak takie zmiany mogą wpłynąć na podniesienie jakości życia.

Najlepsze książki o slow life

W poniższym zestawieniu znajdziesz kilka książek o slow life. Są one popularne nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Ich kolejność jest przypadkowa, ponieważ chcąc zmienić swoje życie zdecydowanie warto sięgnąć po każdą z nich.

Joanna Glogaza „Slow Life zwolnij i zacznij żyć”

Być może jesteś osobą, która często trzymając telefon w dłoni szuka go po mieszkaniu? Z pośpiechu wkładasz brudną łyżeczkę po jogurcie do kosza zamiast do zlewu?

Istnieje duże ryzyko, że jesteś przebodźcowany/na lub żyjesz w takim pędzie, że coraz częściej łapiesz się na potknięciach i zaczyna ci to przeszkadzać. To właśnie dla ciebie ta książka może okazać się strzałem w dziesiątkę!

Niestety często traktujemy codzienność jako coś bardzo ulotnego, stale żyjąc planami dnia kolejnego. Nieustannie za czymś pędzimy. Jeśli czujesz potrzebę zatrzymania się, a jednocześnie coraz częściej zauważasz, że pragniesz celebrować trwającą chwilę, np. dobrą kawę, ciekawą książkę, zabawę z psem, itp. to warto wprowadzać nawyki, które pomogą ci się tego nauczyć. Nie wystarczy kilka razy o tym pomyśleć. Najczęściej ludzie potrzebują wypracowania zmian przyzwyczajeń, które towarzyszyły im przez wiele lat. Nie jest to proces łatwy i szybki, ale jak najbardziej możliwy do zrealizowania.

Oto opinia jednej z czytelniczki na temat powyższej lektury:

Zobacz także:

Fantastyczna książka dla ludzi, którzy nie potrafią docenić codzienności. Uczy jak czerpać z życia garściami nie tylko pod względem finansowym, tak jak ma to miejsce w dzisiejszych czasach, gdzie wszyscy gonią za pieniędzmi, a stracony czas wynagradzają sobie zakupami. Polecam wszystkim, a w szczególności tym, którzy się pogubili na swojej życiowej drodze – Kamila J., empik.com.

mat. prasowe

Leon Knabit, „Slow life według ojca Leona”

Autora tej książki można nazwać „ambasadorem” slow life jeszcze sprzed czasów, gdy ruch ten stał się popularny. Jest zafascynowany minimalizmem, ćwiczeniem uważności, ale także zdrowym żywieniem, modlitwą, postem i ascezą, które według niego także są nieodłącznymi elementami slow life.

Zdecydowanie jest to książka dla osób, które w zasadzie nie przebywają w tzw. trybie offline i chciałyby to zmienić. Czytając historie ojca Leona można uzmysłowić sobie, że są setki tysięcy osób na świecie, które żyją np. jako mnisi, w kompletnie innej rzeczywistości. Są oni równie lub nawet dużo bardziej szczęśliwi od osób, które moją nieograniczony dostęp do wszelkich dóbr oferowanych współcześnie przez świat. Czy książka ta jest o życiu w klasztorze? Zdecydowanie nie. Jej formę dobrze przybliża opinia jednej z czytelniczek:

Jak to miło przeczytać coś mądrego. Ta książka to zapis sześciu rozmów prowadzonych przez ojca Leona Knabita z ludźmi bardziej lub mniej znanymi i rozpoznawalnymi. Anna Dymna, Marek Kamiński, Joanna Kołaczkowska, Cezary Nowak, Marcin Prokop i Krzysztof Skórzyński to rozmówcy. Tematy współczesne: o szczęściu, własnej drodze, nieuleganiu wpływom, wychowaniu dzieci i przekazywaniu wartości, o oddzielaniu pracy i życia prywatnego, o radości, unikaniu ludzi złych i zawistnych, o umiejętności wyciszenia i odpoczynku, o potrzebie samotności, ale nie osamotnienia. To książka, która pokazuje, że najważniejszy jest drugi człowiek, że warto i trzeba rozmawiać nawet pomimo dzielących ludzi różnic. Tyniecki klasztor i jego atmosfera sprzyja tym rozmowom. Dobrze się czyta, bo to bardziej rozmowy o życiu niż o wierze i Bogu, a ojciec Leon jest dobrym słuchaczem. Do tego pięknie wydana. Polecam – Gosia, lubimyczytać.pl.

mat. prasowe

Paweł Adler, „Trening Minimalny”

Niech was nie zmyli tytuł. Nie jest to poradnik dla osób, które chcą metamorfozy swojej sylwetki lub pragną zgłębić tajniki sportowego świata na poziomie podstawowymi. Podobnie jak autorzy powyżej wspomnianych książek, Pan Paweł Adler zauważa, że dbanie o ciało, jego kondycję, sprawność, a przede wszystkim zdrowie także składa się na slow life. Najczęściej zaniedbywanie tych obszarów dotyczy osób pracujących za biurkiem. Często nie mają one żadnego ruchu w ciągu dnia, wędrując po kilku godzinach pracy zza monitora wprost na kanapę przed telewizor, aby odstresować się jakimś przyjemnym serialem.

Jeśli tacy ludzie chcą zmienić ogólne nastawienie do życia i poukładać pewne elementy w swojej głowie, powinny także równolegle zadbać o wprowadzenie minimalnej dawki ruchu. Endorfiny produkowane w efekcie ćwiczeń bywają najlepszym i najtańszym antydepresantem, a do tego nie potrzeba na nie recepty.

Na stronie autora książki można znaleźć opis lektury, który dodatkowo zachęca do jej zakupu:

Skoro już tu jesteś to znaczy, że serio traktujesz temat rozwoju osobistego. Bo dbanie o siebie, wbrew stereotypom, zaczyna się od ciała. Trening Minimalny to nie jest poradnik dietetyczny ani podręcznik kulturystyki. Trening Minimalny to system myślenia. Sposób na to, jak zaszczepić dbanie o kondycję w codzienności niemal każdej osoby. Mój pomysł na dbanie o formę. Efekt wieloletniej amatorskiej praktyki. Bez lania wody. Bez pseudonaukowych teorii. Samo gęste. To, co działa. Czytasz i stosujesz na własną odpowiedzialność. Zalecam codziennie.

Katarzyna Kędzierska„Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce”

Ta książka to świetna pozycja dla osób, które mają problem z powstrzymaniem się od nabywania dóbr, stale oferowanych im przez reklamy i sklepy. Gdyby każdy z nas przeanalizował to na co wydał pieniądze w ciągu ostatnich kilkunastu dni bardzo możliwe, że mogłoby się okazać, iż wiele godzin w pracy spędziliśmy tylko po to, aby zakupić kolejne rzeczy, które są niepraktyczne, a co gorsza nieużywane.

Przez całe życie każdy człowiek kupi tysiące takich gadżetów. Warto sobie zadać pytanie: czy warto? Czy opłaca się brać nadgodziny, poświęcać czas na pracę, zamiast spędzić go z rodziną i znajomymi? Tylko po to, aby dorzucić kolejne rzeczy niepotrzebnie zbierające kurz w domu. Jeśli masz tego typu wątpliwości to ta książka zdecydowanie jest dla ciebie.

Inne książki o slow life, po które warto sięgnąć

Książki o slow kitchen/slow food:

  • Jamie Oliver, „Superfood na co dzień”
  • David Frenkiel, Luise Vindahl, „Green Kitchen: Quick & Slow”
  • Carlo Petrini, „Slow food. Prawo do smaku”

przeczytaj również: