Są takie trendy, które nie bez powodu odeszły w zapomnienie. I do których ani przez moment nie chcielibyśmy wracać. Szczególnie, jeżeli myślimy o urodzie. Choć na szczęście moda na piękne, pełne i naturalnie wyglądające brwi ma się dobrze i wydawałoby się, że już na dobre wyparła trend, który nadal straszy nas po nocach, to patrząc na najnowszą okładkę Rihanny z brytyjskiego Vogue jesteśmy pełne obaw. Czy cienkie, podmalowane kredką, wyskubane do granic możliwości brwi, o kształcie niemalże odrysowanym od szklanki, wracają?!

Na czym polega nitkowanie brwi? >>>

Na pierwszej stronie wrześniowego numeru magazynu ikona stylu prezentuje się olśniewająco w kwiatowych nakryciach głowy – dziełach stworzonych przez Azuma Makoto – oraz strojach wybranych przez redaktora naczelnego tytułu. Sesja jest wyjątkowa również dlatego, że po raz pierwszy w historii brytyjskiej edycji magazynu, wrześniowy numer (czyli najważniejszy w roku) zdobi czarnoskóra kobieta. Jednak tym, co najbardziej przykuwa wzrok jest makijaż wokalistki wykonany przez Ismaye French, wyłącznie kosmetykami marki Fenty Beauty by Rihanna. Jednak ani bohaterka okładki, jak i niesamowita sesja, nie są w stanie nas przekonać do powrotu cienkich, narysowanych kredką brwi. Nie tylko nas - Twitter całkowicie oszalał na ten temat!

W sieci pojawiło się mnóstwo wpisów krytykujących brwi Rihanny na tej okładce i niezadowolonych komentarzy, że ktokolwiek próbuje promować ten (słusznie znienawidzony) trend z lat 90. Nadal pamiętamy Angelinę Jolie i Gwen Stefani z cienkimi brwiami i zdecydowanie wolimy w tej kwestii naturalność. A Wy co o tym sądzicie? Zgadzacie się z nami?

Zobacz także: Jak pielęgnować i malować brwi? Oto 8 kroków do perfekcyjnych brwi >>>