TOP 10 redakcji, czyli na punkcie jakich kosmetyków oszalałyśmy w tym miesiącu
Co nas zachwyciło?
Galeria (11 zdjęć)

Ratunek dla oklapniętych włosów. Nałożony odpowiednio delikatnie unosi włosy. Aplikuję go, lekko ugniatając włosy i wyglądam, jakbym dopiero wstała z łóżka z najbardziej (nie)idealną fryzurą. Kocham go!

Uratował mi twarz po miesiącach używania i testowania różnych produktów, kiedy była w nienajlepszej kondycji. Poleca go wiele modelek, których cera musi znosić naprawdę wiele. Złagodził moją podrażnioną twarz.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek to napiszę, ale tak: znalazłam idealny podkład! Poleciła mi go makijażystka i teraz ja mogę śmiało zrobić to samo. MAKE UP FOR EVER Ultra HD to bez dwóch zdań moje kosmetyczne odkrycie tego roku, które w mojej kosmetyczce zagości na lata. Nie dość, że moja cera, bardzo wymagająca i problematyczna, świetnie na niego reaguje, to jeszcze udało mi się dobrać idealny odcień (Y245 - Sable clair). Świetnie się nakłada, długo się utrzymuje i co najważniejsze – nie tworzy efektu maski i wygląda na twarzy bardzo naturalnie.

Nie sądziłam, że znajdę godny zamiennik dla mojego ukochanego olejku do demakijażu Resibo, a tu taka niespodzianka! Okazuje się, że marka Miya Cosmetics ma w swojej ofercie podobne cudo. Olejek jest dokładnie taki, jak obiecuje producent – skuteczny, szybki i delikatny. Twarz po olejku jest nie tylko oczyszczona, ale też odprężona i nawilżona. O uczuciu ściągnięcia nie ma nawet mowy. Plusem jest to, że produkt można znaleźć w jednej z popularnych sieci drogerii, więc jest w zasadzie dostępny na wyciągnięcie ręki. A to ważne, to zamierzam sięgać po niego często.

W okresie jesienno-zimowym eksperymentuję z balsamami do ust. Nie mam swojego ulubionego, więc nie mam też problemu z tym, żeby wypróbować coś nowego. Ostatnio padło na produkt jednej z moich ulubionych kosmetycznych marek, Resibo. Niewielkie poręczne opakowanie sprawia, że mogę go mieć cały czas przy sobie, czy to w kieszeni, czy nawet w najmniejszej torebce, jaką posiadam. Fajnie się dozuje, przyjemnie nawilża i ma ładny, delikatny zapach.

Produkt który nie ma swojego odpowiednika w ofercie żadnej innej marki! Lekki szybko wchłaniający się żel, który daje skórze piękne rozświetlenie. Używam go gdy zależy mi, żeby wyglądać na wypoczętą, ale nie chce się malować. Chociaż Głów Drops jest niewidoczny na twarzy, wyraźnie zmniejsza pory, kryje przebarwienia i nadaje skórze blasku. Wystarczy za cały makijaż!

Pierwszy naturalny dezodorant, który na stałe zajął miejsce antyperspirantu. Ładnie delikatnie pachnie, ma świetny skład i staje na wysokości zadania.

Zmieniający się pod wpływem ph skory daje inny odcień na każdych policzkach! U mnie nałożony na kości policzkowe zamienia się w chłodno różowy rumieniec, a na ustach kładzie się ledwo widoczną, podkreślająca ich naturalny kolor mgiełka. Poza wielką frajda w trakcie aplikacji plus za mega trwałość!

Ponieważ uwielbiam brokat, ten produkt natychmiast skradł moje serce. Nie tylko pod względem wizualnym! Odkąd wpadł w moje ręce, eksperymentuję z manicurem. Najczęściej maluję na paznokciach kropki lub cienkie linie wzdłuż skórek.

Uwielbiam wszystkie produkty, które redukują przebarwienia na mojej twarzy. Ta maseczka to moje najnowszej odkrycie. Przygotowuje twarz pod makijaż, usuwając czerwone plamki i zostawiając twarz pięknie rozświetloną. Szczególnie polecam przed ważnymi okazjami.

Idealnej bordowej szminki szukałam od kilku dobrych lat. Przetestowałam w tym czasie mnóstwo produktów, od tych drogeryjnych do tych z górnej półki. Nie pasowała mi w nich albo konsystencja, albo kolor. Aż w końcu trafiłam na głęboki, bordowy odcień szminki Burberry. Dodatkowo, ma bardzo aksamitną formułę i nawilża usta!
Zobacz także
Marcowy numer Glamour już w sprzedaży!
Na okładce Daria Zawiałow, charyzmatyczna wokalistka, która ma dopiero 26 lat, a doświadczeń tyle, że mogłaby nimi obdzielić kilkoro rówieśników. Bunt, upór, droga pod prąd – Daria przekonuje, że warto stawiać się całemu światu.
Komentarze