Powiedzmy sobie szczerze – grochy to nic odkrywczego. Już w latach 50. wzór ten przeżywał prawdziwy boom, a w swoich kolekcjach lansowali go najwięksi projektanci tamtych czasów. I choć minęły dekady, wciąż jest jednym z najpopularniejszych deseni na świecie. Sukienki w kropki nosiły nasze babcie i mamy, dlatego popularne sieciówki prześcigają się w pomysłach, jak na nowo zaprezentować je kolejnym pokoleniom. Groszki w najróżniejszych rozmiarach znajdziemy na spodniach, koszulach, spódnicach, sukienkach mini i maxi oraz na dodatkach w sieciówkach takich jak Mango czy Zara, ale to projekt Oysho jest ostatnio prawdziwym hitem. Kto by pomyślał, że z pozoru zwyczajna sukienka stanie się ulubionym elementem wiosenno-letniej garderoby redaktorek mody i stylistek? Tylko na poniedziałkowym pokazie MMC w tej samej, czarnej (bardzo charakterystycznej) sukience pokrytej białymi grochami pojawiły się aż trzy osoby! W tym ja. I okazało się, że koleżanka z redakcji też zamówiła sobie ten model, ma go także inna znajoma z zaprzyjaźnionego magazynu. Na nich jednak lista się nie kończy.

Moiess Swimwear - stroje kąpielowe Jessiki Mercedes Kirschner kupicie stacjonarnie! Sprawdźcie gdzie >>>

Uszyta w 100% z wiskozy sukienka jest jedną z najwygodniejszych, jakie mam w swojej szafie. Pasuje do sneakersów, ale też do szpilek (sprawdziłam w czasie poprawin po weselu znajomych), daje radę nawet w upalne dni. Ale największy plus za to, że ukrywa co trzeba - fason jest szalenie korzystny dla figury, a groszki są bardzo twarzowe. W Oysho dostępna jest jeszcze cała rozmiarówka i nie sugerujcie się tym, że do tej pory kupowałyście raczej bieliznę, piżamy lub rzeczy na plażę tej marki. W ofercie sporo jest ubrań idealnych na co dzień – do pracy lub szkoły. Cena sukienki? Niemała, bo 179 zł, ale to ten rodzaj zakupu, który jest ponad sezonowy. W końcu groszki nigdy nie wychodzą z mody.

Zobacz także: Wiemy, gdzie kupicie identyczną czerwoną sukienkę, jak ta z „Pretty Woman”! >>>