Nie tylko brak okresu jest sygnałem, że coś może być nie tak z naszym zdrowiem. Organizm nieustannie wysyła nam ważne sygnały, których nie warto lekceważyć. Im szybciej nauczymy się odszyfrowywać jego wiadomości, tym lepiej dla nas. Co mówi o naszym zdrowiu kolor krwi podczas okresu? Całkiem sporo - jeśli nie wiecie, o czym mowa, być może nie doświadczyłyście nieprawidłowości dających o sobie znać w ten sposób. Tym bardziej więc warto być uważną i w razie potrzeby zadziałać jak najszybciej.

Kolor krwi menstruacyjnej: jasna krew podczas okresu w kolorze malinowym lub żurawinowym 

Jaki kolor krwi miesiączkowej jest najbardziej pożądany? Jeśli krew jest płynna, a jej odcień przypomina malinowy lub żurawinowy, nie mamy się o co martwić. Świadczy on bowiem o tym, że nasza macica i cały układ hormonalny funkcjonują bez żadnych zastrzeżeń. Można odetchnąć z ulgą!

Krew menstruacyjna: różowa lub jasnoróżowa

Choć mogłoby się wydawać, że różowy lub jasnoróżowy kolor krwi podczas okresu to ten, którym nie powinnyśmy się niepokoić, to dość mylne przekonanie. Taki odcień bowiem wskazuje na niski poziom estrogenu, co wymaga szybkiej konsultacji z ginekologiem czy ginekolożką. Tym bardziej, jeśli nasza miesiączka nie jest regularna. Wówczas pod uwagę należy wziąć możliwość występowania zespołu policystycznych jajników, ale równie zaburzenia mogą wynikać z powodu nieprawidłowej diety, jak i nadmiernej aktywności fizycznej. Wykazano, że intensywne ćwiczenia mogą obniżać poziom estrogenów, a czasami może to skutkować nawet zatrzymaniem miesiączki.

Zobacz także: Gorsza sytuacja materialna powoduje więcej uprzedzeń związanych z miesiączką? Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń >>>

Brązowa krew menstruacyjna 

Bez obaw, brązowa lub ciemnobrązowa krew podczas okresu, to nic innego, jak sygnał, że starsze kawałki błony śluzowej macicy i krwi zalegają w organizmie, a płyn dopiero toruje sobie drogę ujścia z organizmu. Nie jest to żaden powód do paniki. Oczywiście ciemna krew podczas okresu to ta, która nas najbardziej niepokoi, bo krew przecież zwykle jest czerwona i kropka. Czy jednak zupełnie można zlekceważyć ciemny odcień krwi menstruacyjnej? A co wtedy, kiedy mamy w zasadzie czarny okres? Jeśli zaobserwujecie, że kolor krwi jest już ewidentnie zbliżony do czarnego i taka sytuacja utrzymuje się dłużej niż dzień, warto jak najszybciej skonsultować się z lekarzem czy lekarką. Czarna krew podczas okresu może m.in. świadczyć o zbyt wysokim poziomie estrogenu w naszym organizmie, co na dłuższą metę nie jest dobre. 

Krew miesiączkowa: bordowe zabarwienie krwi 

Taki kolor krwi menstruacyjnej może pojawiać się w momencie, kiedy krwawienie jest intensywne i krew ma gęstą konsystencję. Widoczne są również zwykle zakrzepy. I jest to normalne, kiedy zwiększa się tempo złuszczania się macicy. Jeśli taki kolor krwi utrzymuje się dłużej, niewykluczone, że powoduje to obecność włókniaka macicy. Wtedy trzeba zwrócić uwagę na to, czy zakrzep krwi nie jest szarawy - jest to oznaka bardzo wczesnego poronienia. 

Czerwono-pomarańczowa krew menstruacyjna - co oznacza?

Zauważyłyście, że kolor krwi miesiączkowej ma pomarańczowy ton? Zdarza się, że jest to efekt mieszania się wydzieliny szyjki macicy z krwią. Co nie jest szkodliwe. Ale warto także wziąć pod uwagę możliwość, że pomarańczowy odcień to wczesny objaw infekcji pochwy. A to, co może na taki fakt wskazywać, to także nieprzyjemny zapach. Wówczas niezbędna będzie wizyta u ginekologa. 

Zobacz także:

Generalna zasada jest taka - zdrowa, zbilansowana dieta i zredukowanie stresu (tak, wiemy, ze to prawie niemożliwe, ale warto próbować) to bardzo ważne czynniki wpływające na cały organizm, w tym także na to, jak miesiączkujemy - i od tego warto zacząć. Druga rzecz to uważność na to, co nasz organizm próbuje nam powiedzieć. Jeśli do tego dodać regularne wizyty u ginekologa - możecie czuć się bezpieczne.

Zobacz także: Seks w czasie okresu nie jest dla was? Ten wynalazek pozwoli wam to zmienić >>>