Pamiętacie piękne, liryczne zdjęcia Magdaleny Ławniczak pokazujące naturalne, a więc nieidealne ciała? Dziś przyglądamy się kolejnemu projektowi tego typu. Jego twórczyni - fotografka Dominika Cuda tym samym dołącza do grona artystów bojkotujących nierealistyczny trend i rozprawiających się z mitem doskonałego ciała jako źródła szczęścia.

Dążenie do osiągnięcia harmonijnych kształtów i przede wszystkim pogoń za zdrowiem dokumentowane na Instagramie - nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie skala zjawiska i skłonność do popadania w skrajność i przesadę. Dziś odeszliśmy od obrazu „zwykłego” ciała tak daleko, że na to nietknięte nadmiernymi ćwiczeniami i dietami nie ma już zgody ani miejsca w przestrzeni publicznej. Nie wypada wyglądać tak jak w naturze: mieć brzuszka po ciąży, wałków skóry na brzuchu, czy po prostu lubić siebie taką, jaką się jest, bez dążenia do osiągnięcia najlepszej wersji siebie.  

Fotografka ostro buntuje się przeciw temu kierunkowi:

Konsumpcjonizm sprawił, że zaczęliśmy metkować ludzi. Istnieją dwie kategorie: „lepszy” i „gorszy” w oparciu o wykreowany i wyidealizowany obraz, nałogowo scroll'owany kciukiem po ekranie nowego iPhone'a.

Ten trend wyraźnie się umacnia – jak myślicie, jest szansa na powrót do czasów sprzed retuszu i oczekiwań, którym biernie się podporządkowujemy, choć same nie potrafimy im sprostać? To pytanie obecne jest też w pracach Cudy - obok zwyczajnych kobiet pokazuje m.in. sportsmenki, których ciała choć pięknie wyrzeźbione, skrywają kompleksy, niepewność, lęk.

Świat, w którym (kobiety – przyp. red) nie są definiowane przez makijaż, metkę, posty z Punta Cana, objazdówki pożyczonym cabrio czy niedzielne brunche z przyjaciółkami i musującym Moet w tle - przestał istnieć. Zapominają, że są czymś więcej niż swoim ciałem - bez względu na jego kształt, kolor czy rozmiar. Że są zdolne, pełne talentów i niewykorzystanej siły, zwanej potencjałem. Że poprawianie sobie humoru grubszym udem Grażki z CrossFit'u jest zwyczajnie słabe i ujmuje im atrakcyjności.
Nieświadomie wpadają w pułapkę złudzeń i nierealistycznych oczekiwań - które mają ogromny efekt domina nie tylko w ich życiu prywatnym/zawodowym, ale i społeczeństwie. 
Brakuje im miłości do siebie, wiary w swoje możliwości i zwyczajnej samoakceptacji. Zmień coś, Graża.

Jest szansa na zmianę? Jest potrzebna?