Sequel "50 twarzy Grey'a" to już jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów 2017 roku. Nic dziwnego, skoro pierwsza część romansu z Dakotą Johnson i Jamiem Dornanem w rolach głównych przyciągnęła do kin rekordową ilość 830 tys. widzów w pierwszy weekend po premierze w Polsce. W same walentynki sprzedano 425 tys. biletów! Premiera drugiej części również przewidziana jest na luty. 

Zmian będzie jednak sporo - przede wszystkim reżyser i scenarzysta filmu. Sama Taylora-Johnsona, który wyreżyserował pierwszą część "50 Twarzy Grey'a", zastąpił James Foley. Twórca odpowiedzialny, m.in. za taki hit jak "House of Cards". Scenariusz do filmu napisał natomiast mąż autorki książki - Niall Leonard. W tej części uwaga koncentruje się więc na perspektywie Christiana Grey'a, a nie jego partnerki, jak to było w "50 twarzach Grey'a". Oznacza to, że na ekranie zobaczymy więcej Jamiego Dornana - dosłownie więcej, bo tym razem jego gaża wzrosła o dodatkowe 1,5 mln dolarów za rozebranie się przed kamerą.

Wiadomo już, że trylogia zostanie dokończona z udziałem pary aktorów znanych z dwóch obecnych części - trzecia część romansu Anastasii Steele i Christiana Grey'a ukaże się w kinach 9 lutego 2018.