Chyba każda z nas zna ten stan - zmęczenie osiągające taki poziom, że zdjęcie ubrania graniczy z cudem. Rano najgorsze wcale nie jest to, że nie zahaczyłyśmy o łazienkę, ale dyskomfort związany z pozostawaniem w bieliźnie przed okrągłą dobę. A konkretnie - chodzi o stanik, zwłaszcza taki z usztywnieniem. Chociaż co ciekawe, jest całkiem sporo zwolenniczek pozostawania w nim na noc z tych samych powodów, dla których sięgamy po niego w dzień. Za to najbardziej zagorzałe przeciwniczki straszą nawet rakiem piersi mogącym się pojawić jako konsekwencja spania w tej części garderoby.

ZOBACZ TAKŻE: 8 powodów, dla których powinniście zrezygnować ze spania nago >>>

A jak jest naprawdę? Okazuje się, że nie jest to ani szkodliwe, ani też niestety - super sensowne. Nie jest to więc dobra wiadomość dla wszystkich pań, które śpią w staniku w nadziei na spowolnienie stopniowej utraty jędrności piersi i ucieczkę przed (nazywając rzecz po imieniu) obwisłym biustem. 

Niektóre brafitterki wskazują, że w niektórych przypadkach może to mieć znaczenie, zwłaszcza jeśli chodzi o miseczki większe niż A i B, ale nie ma na to żadnych naukowych dowodów. Za to z pewnością nie warto narażać się na ucisk, zwłaszcza jeśli stanik nie jest idealnie dopasowany. To ostatnie może powodować zaburzenia cyrkulacji krwi i blokować odpływ limfy, w efekcie wywoływać zmianę wyglądu biustu. Na nasze oko - na wszelki wypadek lepiej zrezygnować, gra nie jest warta świeczki.

ZOBACZ TAKŻE: Powstały majtki wielokrotnego użytku! Dzięki nim raz na zawsze zapomnicie o tamponach i podpaskach w czasie okresu! >>>