Café Belga to najnowsze i chyba najmniej oczekiwane solowe dzieło Taco Hemingwaya. Tę płytę raper poświęcił przemyśleniom (a właściwie obawom) na temat swojej przyszłości, a także miłości, którą darzy Igę Lis. Filip otwarcie mówi o tym, że ją kocha i w bardzo romantyczny sposób przyznaje się do towarzyszących mu od pewnego czasu uczuć. Dla wielu wyznania miłosne Filipa były niemałym zaskoczeniem, ale to nie koniec niespodzianek i ciekawostek związanych z tą płytą. Okazuje się bowiem, że Café Belga to nie tylko przypadkowo wymyślona nazwa krążka oraz promującego go singla, a rzeczywiście istniejące miejsce. Kawiarnia ta mieści się w Belgii, a konkretnie pod Brukselą na Plac e Eugene Flagey 18.

Dlaczego Taco uhonorował w ten sposób belgijską kawiarnię? Nie wszyscy o tym wiedzą, ale w Brukseli na stałe mieszka mama Filipa. Prawdopodobnie dzięki odwiedzinom swojej rodzicielki poznał to (wyjątkowe teraz) miejsce. I ewidentnie bardzo je polubił, ponieważ właśnie w tym lokalu stworzył płytę pt. Café Belga. Poza tym, jak dowiadujemy się z jednej piosenek – to tam Taco Hemingway wyznał miłość Idze Lis!

ZOBACZ TAKŻE: Taco Hemingway planuje przerwę od muzyki, czyli dlaczego zasmuciła nas płyta „Café Belga” >>>

Musimy przyznać, że oryginalna Café Belga wygląda naprawdę stylowo. Powstała w latach trzydziestych XX. wieku i do dzisiaj zachowała klimat tamtych czasów. Jeżeli jesteście ciekawi, jak wygląda miejsce, o którym śpiewa Taco Hemingway, to koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii!